Obawy
#2
(...)
w poniedziałek powiem lekarzowi dokładnie w jakiej jestem sytuacji i może okaże się jednak bardziej ludzki niż sądziłam... taką mam nadzieję! bo jak się ta sprawa potoczy nie po mojej myśli, to wyląduję na wychowawczym i będę sobie w brodę pluła, że nie przewidziałam wszystkiego zanim zaplanowałam dzidzię... mieszają się teraz we mnie różne uczucia - obawa, złość, bezsilność, itp.
najmniej jest tam teraz radości z oczekiwania na Kruszynkę ;(
Dodaj komentarz