(18w4d)
(...)
ja mam w dalszym ciągu mdłości, zwłaszcza wieczorem, ale póki co udało mi się nie dopuścić do wymiotów. Popijam sobie miętę (z melisą na dodatek, co koi dodatkowo moje nerwy), albo staram się zawsze mieć pod ręką coś na "zagrychę" - jabłko, paluszki solone, krakersy, płatki kukurydziane itp. Mnie to pomaga! Kiedy czuję, że robi mi się coraz bardziej niedobrze, to nie czekam na "finał" tylko zagryzam takie przekąski. Lekarz powiedział, żeby ograniczyć mleko i jego przetwory (jogurty, serki), zrezygnować z tłustego i smażonego jedzonka - powinno się trochę polepszyć.
(...)
nie robiłam żadnych badań poza standardową morfologią i moczem.
(...)
A do szkoły rodzenia sie nie wybieram (przeszłam już taką szkołę "na żywo" ), ale jak będzie taka potrzeba (niektóre szpitale wymagają uczestnictwa w zajęciach tatusiów, którzy chcą brać udział w porodach rodzinnych!), to wyślę mojego mężusia i może mu potowarzyszę...